Zbudowane są przede wszystkim z żelbetu do konstruowania stropów. Posiadają pancerne drzwi
dźwiękoszczelne i gazoszczelne. Każdy ze schronów miał swoje własne źródło prądu, wentylacje i system oczyszczania powietrza, który był wyposażony w specjalne filtry węglowe. Największe schrony budowano na 400 osób, gromadząc w nich zapasy żywności na miesiąc.
W razie bombardowania Nowej Huty schrony miały pomieścić 1/10 ludności miasta. Pierwszeństwo miały kobiety. Następnie dzieci i ludzie potrzebni do produkcji. Reszta mieszkańców zostałaby powołana do wojska albo do innych służb. Dla VIPów budowano inne schrony.
Najwięcej tych bunkrów zbudowano pod dawną Hutą im. Lenina. Te zdecydowanie były mocniejsze, ponieważ mieli się w nich schronić ważni ludzie pracujący w kombinacie.
Dziś schrony wykorzystywane są jako magazyny, szatnie, przestrzenie wystawiennicze (np. pod kinem Światowid, gdzie mieści się siedziba Muzeum PRL) albo parkingi. W blokach mieszkalny zamienione są na piwnice.
Na szczęście ludność Nowej Huty nigdy nie miała okazji skorzystania ze schronów
o schronach NH Gazecie Wyborczej opowiadał Maciej Miezian z nowohuckiego oddziału Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,11331411,Co_kryja_schrony_nowohuckie__FOTO_i_WIDEO_.html#ixzz2WHq3J1Yj
zdjęcia również pochodzą z tego artykułu
ps. wiemy, że schrony są również w centrum, ale ciii
o nich też napiszemy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz